Aktualności

Strach na „polskim RODOS”. Działkowcy boją, się że stracą domki, altany, szklarnie

Dodano: 26 stycznia 2024
Przepisy dotyczące planowania przestrzennego zagrażają istnieniu Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Takie obawy mają sami użytkownicy działek.  Szacuje się, że w Polsce jest 5000 Rodzinnych Ogrodów Działkowych, które zajmują niemal 44 tysięcy hektarów i jest na ty terenie 966 tysięcy zagospodarowanych działek.
 
To nie są precyzyjne dane, bo pochodzą z 2008 roku. Można jednak przyjąć, że mimo upływu lat liczby niewiele się zmieniły. Dlaczego? Bo działkowcy lubią swoje domki, altany i szklarnie a zarządy ogrodów raczej niechętnie zgadzają się na sprzedaż ziemi pod inwestycje.
 
Wiele z takich działek znajduje się w miastach. Bardzo często w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach – w sam raz pod mieszkania, biura czy sklepy. Ale „polskie RODOS” - bo tak żartobliwie są nazywane działki – trzymają się mocno.
 
Idą kłopoty?
 
Nie oznacza to jednak, że życie działkowców jest wolne od trosk. I nie chodzi jedynie o zarazy niszczące pomidory, czy szkodniki zżerające liście malin. Problem jest poważniejszy, a Polski Związek Działkowców mówi o nim głośno już od miesięcy. Tu chodzi o zmiany przepisów.
 
- W ocenie środowiska polskich działkowców funkcja ROD powinna być dopuszczalna w każdej z przewidywanych stref planistycznych. W ten sposób wszystkie istniejące ogrody miałyby szansę na wprowadzenie do planów miejscowych – to fragment apelu z jesieni 2023 roku.
 
Chodzi o przepisy dotyczące planowania przestrzennego. Weszły w życie we wrześniu 2023 roku i zakładają, że o końca 2025 r. rady miast (gmin) mają chwalić plan ogólny gmin. Z nim muszą być zgodne miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. To z kolei strategiczne dokumenty, które wskazują co i gdzie można wybudować. Przepisy miały być wycelowane w patodeweloperkę, ale okazuje się, że budzą sprzeciw działkowców.
 
Problem w tym, że teren gminy ma być podzielony na strefy planistyczne – będzie ich 13. A ogrody mogą być zapisane w tylko dwóch: zabudowy jednorodzinnej oraz w strefie zieleni rekreacji.
 
40 do 60
 
Ostateczna decyzja, jak potraktować z planach działkowców należy do lokalnych radnych. Raczej nie powinni się niczego obawiać, ale liczby są przeciwko działkom. PZD przypomina badanie z 2019 roku, w którym wykazano, że 40 procent terenów, na których są działki w dokumentach jest „terenem działkowym”.
 
Oznacza to, że ponad 60 procent terenów (…) byłoby potencjalnie zagrożone likwidacją ze względu na ich niekorzystne zakwalifikowanie w przyszłych dokumentach planistycznych.
 
- uważają działkowcy
 
Finalnie Ministerstwo Rozwoju i Technologii uznało, że ogrody działkowe mogą być w jeszcze jednej strefie: wielofunkcyjnej z zabudową mieszkaniową wielorodzinną. To jednak dla działkowców jeszcze za mało, ale resort podkreśla, że ostateczne decyzje należą do radnych.
 
Źródło: radiotczew.pl
 

 

POLSKI ZWIĄZEK DZIAŁKOWCÓW OKRĘG PODKARPACKI w Rzeszowie ul.Bernardyńska 5/9, 35-069 Rzeszów tel. sekretariat 17/ 85-43-552 e-mail: sekretariat@podkarpacki.pzd.pl